Wyrok WSA w Krakowie z dnia 28 marca 2012 r., sygn. III SA/Kr 1302/11
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Barbara Pasternak Sędziowie WSA Tadeusz Wołek NSA Grażyna Danielec (spr.) Protokolant Renata Nowak po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 14 marca 2012 r. sprawy ze skargi I. M. na decyzję Wojewody z dnia 2 września 2011 r. nr [...] w przedmiocie wymeldowania I. uchyla zaskarżoną decyzję oraz poprzedzającą ją decyzję organu pierwszej instancji, II. orzeka, że uchylone decyzje nie mogą być wykonane, III. przyznaje od Skarbu Państwa - Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie na rzecz radcy prawnego G. P. - Kancelaria Radcy Prawnego w S, ul. [...], tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu kwotę 240 zł (słownie: dwieście czterdzieści złotych) podwyższoną o podatek od towarów i usług przewidziany dla tego rodzaju czynności
Uzasadnienie
Decyzją znak: [...] z dnia [...] 2011 r. Prezydent Miasta na podstawie:
- art. 15 ust. 2 ustawy z dnia 10 kwietnia 1974 roku o ewidencji ludności i dowodach osobistych (Dz. U. Nr 139, poz.993 z 2006 r. ze zm.);
- art. 104 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 - kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. Nr 98. poz. 1071 z 2000 r. ze zm.);
po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego orzekł o wymeldowaniu skarżącej - I. M. z pobytu stałego z lokalu nr [...] przy ul. A w K.
W uzasadnieniu organ pierwszej instancji podniósł, że w dniu 18 stycznia 2011 r. na wniosek Z. M. zostało wszczęte postępowanie administracyjne w sprawie o wymeldowanie skarżącej - I. M. z pobytu stałego. W uzasadnieniu wniosku wskazano, iż skarżąca nie zamieszkuje w miejscu zameldowania na pobyt stały ponad 6 miesięcy.
W toku postępowania administracyjnego Z. M. wyjaśnił, że żona I. M. w lokalu przy ul. A w K nie mieszka od lipca 2010 r. Jego zdaniem skarżąca dobrowolnie wyprowadziła się z przedmiotowego lokalu i wynajmuje mieszkanie na terenie K. Skarżąca ma klucze do omawianego lokalu, nie ponosi kosztów związanych z jego utrzymaniem, wyprowadzając się zabrała część swoich rzeczy. Z. M. wyjaśnił również, że od momentu kiedy żona wyprowadziła się, do lokalu przy ul. A mogła przychodzić tam pod nieobecność jego i córek.