Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
insert_drive_file

Orzeczenie

Wyrok SN z dnia 15 grudnia 2000 r. sygn. I PKN 165/00

Przesłuchanie przez sąd pierwszej instancji pełnomocnika pracodawcy w charakterze świadka z naruszeniem art. 259 pkt 3 KPC, jeżeli zarzutu naruszenia tego przepisu nie postawiono w apelacji i ustalenia faktyczne oparto także na innych środkach dowodowych, powoduje, że uchybienie to nie może być uznane za wpływające na wynik sprawy (art. 3931 pkt 2 KPC).

Przewodniczący SSN Jadwiga Skibińska-Adamowicz

Sędziowie SN: Roman Kuczyński (sprawozdawca), Jerzy Kuźniar

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 15 grudnia 2000 r. sprawy z powództwa Grzegorza K. przeciwko P.P. C. Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P.T. - następcy prawnemu P.P.T. „P.” Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P.T. o wynagrodzenie, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 24 listopada 1999 r. [...]

oddalił kasację.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 29 czerwca 1999 r. Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Łodzi zasądził od P.P. C. z Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P.T. na rzecz Grzegorza K. kwotę 435 zł wraz z ustawowymi odsetkami tytułem należności za delegacje służbowe, umorzył postępowanie w zakresie roszczeń o wynagrodzenie za okres urlopu i pranie odzieży roboczej, a w pozostałej części oddalił powództwo i nadał wyrokowi w części zasądzającej rygor natychmiastowej wykonalności. Sąd pierwszej instancji ustalił, że powód zatrudniony był od 1991 r. w charakterze kierowcy autocysterny w P.P.T. „P.” Spółce z o.o. z siedzibą w P.T., którego następcą prawnym jest strona pozwana. Czas pracy kierowców strony pozwanej ustalony był z uwzględnieniem trzech kryteriów: 1 godzina na załadunek, czas pracy według średniej prędkości 50 km/godz. i 1,5 godz. na rozładunek. Przy pierwszym kursie każdego dnia doliczano nadto 0,5 godziny na obsługę pojazdu. Przy drugim i następnych kursach danego dnia doliczano 2,5 godziny na załadunek i rozładunek. Wskazaną średnią prędkość przyjęto na podstawie wyników pracy kierowców w tym zakresie w pierwszym roku działalności firmy. W dniu 14 października 1991 r. powód podpisał regulamin pracy kierowców pozwanej firmy, zobowiązując się do respektowania jego postanowień. Przy każdym wyjedzie w trasę powód pobierał kartę drogową. Sam ją wypełniał i podpisywał, potwierdzając tym samym dane odnoszące się do pojazdu, stanu paliwa po otrzymaniu karty i przy zwrocie karty, przebiegu samochodu tego dnia w kilometrach, godziny rozpoczęcia i zakończenia pracy, czasu pracy w godzinach i minutach. Sam powód wypisywał także trasę przebytą konkretnego dnia oraz czas dojazdu i przyjazdu. Wedle regulaminu wpisy te winny być dokonywane tylko na podstawie faktycznie wykonywanej pracy i zgodnie z wykresem na tarczy tachografu. Tarcze te powód otrzymywał wraz z kartami drogowymi. Strona pozwana dokonywała weryfikacji dokonanych przez kierowców zapisów w kartach drogowych. Przeprowadzając ją porównywano zapisy tachografu ze średnią prędkością samochodu przyjętą generalnie na 50 km/godz., dodając do tego uśredniony czas na załadunek i rozładunek, to jest 2,5 godz. W całym okresie zatrudnienia powoda nie zdarzyło się, by czas pracy zarejestrowany przez tachograf był wyższy od zaliczonego - w wyniku weryfikacji - przez pracodawcę. Korekty dotyczyły jedynie czasu pracy wykazywanego w karcie drogowej, o ile był on rozbieżny z czasem pracy limitowanym średnią prędkością 50 km/godz., przy czym przyjęcie tego limitu było korzystne dla powoda w przypadkach, gdy faktyczny czas pracy z karty był niższy od limitowanego średnią prędkością. Kierowcy u strony pozwanej nie podpisywali listy obecności. W roku 1994 powód przepracował 360,5 godzin nadliczbowych, w roku 1995 - 553,5 godzin nadliczbowych, a w 1996 - 294,5 godzin nadliczbowych: otrzymał wynagrodzenie z tego tytułu w 1994 r. za 364,5 godzin, w roku 1995 za 505,5 godzin a w roku 1996 za 338,5 godzin - łącznie za cały ten czas zapłaciła mu strona pozwana za 1208,5 godzin nadliczbowych. Czas pracy powoda w całym okresie jego zatrudnienia w pozwanej Spółce rozliczany był na bieżąco, a powód nie zgłaszał poważniejszych zastrzeżeń, ani co do rozliczenia tego czasu, ani do wysokości wynagrodzenia za godziny nadliczbowe. Strona pozwana nie zapłaciła powodowi kwoty 435 zł z tytułu rozliczenia diet i ryczałtów za noclegi za okres od 5 stycznia do 30 grudnia 1996 r. Na podstawie tak dokonanych ustaleń Sąd Okręgowy uznał za zasadne jedynie powództwo o 435 zł. Kwotę tę przyjął za opinią biegłego z za-kresu ekonomiki przedsiębiorstw, gospodarki materiałowej, zatrudnienia i płac, uznając, że w takiej wysokości pozostaje niezaspokojona należność powoda z tytułu diet i ryczałtów za noclegi. Załączony do akt materiał dowodowy, zwłaszcza dokumentacyjny, nie dawał w ocenie Sądu pierwszej instancji podstaw do zasądzenia wyższej kwoty z tego tytułu. Nie dopatrzył się też Sąd Okręgowy podstaw do zasądzenia na rzecz powoda jakiejkolwiek kwoty z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych. Przyjął bowiem, że czas pracy powoda rozliczany był przez stronę pozwaną prawidłowo, gdyż stosowana metoda rozliczeń była uzasadniona i zgodna z postanowieniami obowiązującego u niej regulaminu pracy kierowców. W konsekwencji - że praca wykonywana w spornym okresie w godzinach nadliczbowych została powodowi wynagrodzona. Co do roszczeń o uzupełnienie wynagrodzenia za okres urlopu i ekwiwalentu za pranie odzieży roboczej, Sąd Okręgowy umorzył postępowanie, a to wobec cofnięcia powództwa w tym zakresie.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00