Artykuł
Bezpieczeństwo pożarowe budynków wysokich - cz. 1
Waldemar Kubik
Bezpieczeństwo pożarowe budynków wysokich (cz. I)
Tragiczne wydarzenia, jakie miały miejsce niedawno w Nowym Jorku, wzbudziły niepokój wśród osób na co dzień korzystających z wielopiętrowych budynków biurowych. Czy obawy, które powstały w związku z zawaleniem się ogromnych wież World Trade Center, są uzasadnione? Spróbujmy odpowiedzieć na to pytanie.
Wielki wyścig ku niebu zapoczątkował wzniesiony w Nowym Jorku w latach 19291931 Empire State Building (102 piętra, 381 m wys.). W Polsce pierwszym drapaczem chmur (bo tak wtedy nazywano budynki wysokościowe) stał się wzniesiony w Warszawie w latach trzydziestych ubiegłego stulecia gmach Towarzystwa Asekuracyjnego Prudential. W 1955 r. oddano do użytku najwyższy jak dotąd w Polsce Pałac Kultury i Nauki (jego wysokość z dobudowaną niedawno na iglicy anteną przekracza 240 m). Z tym ostatnim może mierzyć się jedynie wzniesiony w stolicy biurowiec koncernu Daewoo.
Definicja podziału budynków na grupy wysokości określona została w § 8 rozporządzenia Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z 14 grudnia 1994 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U. z 1999 r. Nr 15, poz. 140 ze zm.). Według tej definicji za budynki wysokie uważa się budynki o wysokości od 25 do 55 metrów nad poziomem terenu, natomiast budynki o wysokości powyżej 55 m określa się mianem wysokościowych. Przedstawiając powyższe wartości w bardziej obrazowy sposób możemy przyjąć, że budynki wysokie będą miały mniej więcej ponad 8, a wysokościowe ponad 18 kondygnacji nadziemnych. W chwili obecnej w Polsce eksploatowanych jest kilkadziesiąt budynków wysokościowych. Większość z nich wzniesiono w Warszawie i pełnią one funkcję biurowców. Jedynie cztery ze stołecznych wieżowców są budynkami mieszkalnymi, trzy natomiast pełnią funkcję hoteli.