Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2018-06-30

Cena pokoju społecznego

Od blisko trzech lat przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw uległy wyhamowaniu. Na prywatyzację oczekują jeszcze znaczące firmy i branże. Wypracowane w praktyce procedury oraz zasady prowadzenia dialogu społecznego i zawierania porozumień gwarantujących pracownikom ponadstandardowe uprawnienia - stabilizujące, przynajmniej na pewien czas - ich sytuację prawną, pozostają wciąż aktualne. Podobnie jak poglądy wyrażone na ten temat w judykaturze Sądu Najwyższego, zwiększające bezpieczeństwo prawne wszystkich uczestników procesów przekształceniowych, a w szczególności inwestorów, pracodawców i pracowników.

Grzegorz Orłowski
Autor jest specjalistą w dziedzinie prawa pracy, konsultantem i wykładowcą w firmie Orłowski-Patulski Sp. z o.o.
Kontakt: prawo@orlowski-patulski.pl
Przekształcenia własnościowe przedsiębiorstw stale były - od początku lat dziewięćdziesiątych - źródłem niepokojów i obaw społecznych. Restrukturyzacja zatrudnienia, zmiany zasad wynagradzania na nowocześniejsze i bardziej motywacyjne, wzrost wymagań i oczekiwań wobec pracowników - wszystko to oznaczało w praktyce demontaż dotychczasowego, nieco siermiężnego, ale względnie bezpiecznego systemu. To z kolei wzbudzało niepokój większości pracowników, artykułowany głównie przez organizacje związkowe.
Warunki prywatyzacji „pokojowej”
Szybko stało się jasne, że koniecznym warunkiem „pokojowej” prywatyzacji, a następnie restrukturyzacji jest prowadzenie dialogu społecznego - którego efektem będzie zawieranie kompromisów, wprawdzie spowalniających procesy przekształceń rynkowych przedsiębiorstw, ale pozwalających w ostatecznym rozrachunku na wprowadzanie koniecznych zmian.
Charakterystyczne jest przy tym, że stroną takiego dialogu rzadko bywał pracodawca, częściej - przyszli inwestorzy strategiczni, którzy w miarę upływu czasu zapoznawali się z coraz dłuższymi listami oczekiwań związków zawodowych, daleko wykraczających ponad to, co jest zwykle przedmiotem autonomicznych źródeł prawa pracy - np. układów zbiorowych czy regulaminów. Dotyczyły one najczęściej zamrożenia stanu zatrudnienia na kilka lat (np. Domy Towarowe Centrum, STOEN, Elektrownia Połaniec), różnego typu jednorazowych świadczeń pieniężnych czy wysokich odpraw na wypadek zwolnień grupowych.
close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00