Artykuł
Co dalej z AfD?
Politycy z głównych partii przygotowują wniosek do TK o delegalizację Alternatywy dla Niemiec
Polityk AfD Jürgen Treutler próbował zrujnować pracę landtagu Turyngii
Bundestag może wkrótce zająć się wnioskiem, by przed trybunałem konstytucyjnym wszcząć postępowanie mające na celu delegalizację Alternatywy dla Niemiec (AfD). Dziennikarze dotarli już do szkicu dokumentu – to wniosek parlamentarzystów SPD, CDU/CSU, Zielonych oraz Lewicy. Spiritus movens inicjatywy jest Marco Wanderwitz, poseł chadecji pochodzący ze wschodnich Niemiec.
Kierownictwo jego partii nie jest zachwycone inicjatywą. Uważa, że wniosek raczej przepadnie w Bundestagu, a nawet jeśli wpłynie do trybunału w Karlsruhe, to i tak dochodzenie może potrwać kilka lat i nie musi się zakończyć spodziewanym efektem.
Nie róbmy z nich ofiar
Alexander Dobrindt, szef frakcji CSU w Bundestagu oraz wiceszef frakcji CDU/CSU, powiedział, że nie chce dać AfD okazji, by „ukazywać sibie jako ofiarę”; „umocnienia AfD w roli męczennika” obawia się też szef CDU i murowany kandydat na nowego kanclerza Friedrich Merz. Nader ostrożnie o sprawie wypowiadał się również Olaf Scholz, który do tematu nawiązał podczas debaty upamiętniającej niemiecki dzień zjednoczenia. – Postępowanie musi być bardzo starannie przygotowane. Dlatego nie ma (tego wniosku – red.) teraz w porządku obrad – zaznaczył, sugerując, że może on nigdy pod głosowanie nie trafić. Podkreślił przy okazji, jak bardzo skomplikowany jest proces prawny w sprawie delegalizacji partii oraz że żadne ostatnie postępowania dotyczące zakazu działalności nie zakończyły się sukcesem. Jako przykład przywołał casus Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD), której w 2017 r. tylko odebrano finansowanie z budżetu. Z kolei Rolf Mützenich, szef frakcji SPD w Bundestagu, zasugerował, że rozumie motywy inicjatorów akcji, ale nie jest pewien, czy wniosek jest dobrze przemyślany.