Artykuł
WYWIAD
Doliny rzek powinny być święte
Klimat jest inny niż 20 czy 50 lat temu. Nie możemy cały czas tak samo przygotowywać się do powodzi i liczyć na inne skutki niż poprzednio
Stronie Śląskie, 17 września 2024r.
Z Iwoną Wagner rozmawia Anita Dmitruczuk
Jak się odbudować mądrzej po wielkiej wodzie?
Dzisiaj trudno sobie wyobrazić odbudowę po takiej katastrofie, ale ona będzie musiała się wydarzyć. I chciałabym, żebyśmy – inaczej niż dotychczas – brali wtedy pod uwagę, że system przyrodniczy nie jest wyłącznie ozdobnym dodatkiem do naszego krajobrazu, tylko bardzo konkretną strukturą, która pełni określone funkcje. Między innymi pochłania wodę opadową, reguluje jej obieg w przyrodzie i może łagodzić zarówno powodzie, jak i susze. Odbudowa powinna uwzględniać sieć połączeń różnych elementów systemu naturalnego w całej zlewni, nie tylko w miejscach, gdzie wydarzyła się tragedia. Z kolei w samej dolinie rzeki, gdzie ludzie ucierpieli najbardziej, potrzebne są analiza i wyznaczenie obszarów, które powinny być po prostu odzyskane na tereny zalewowe. Mówię to z pełną świadomością tego, jak trudny jest to proces, bo doliny zabudowaliśmy i w grę wchodzą prawa własności. Ale to, co na pewno powinniśmy zrobić, to zablokować możliwość dalszej zabudowy terenów, które są szlakiem przepływu wody. Przecież wiemy, że powódź znów się zdarzy, i kiedy do tego dojdzie, woda będzie niszczyć infrastrukturę, która będzie się znajdować na jej drodze. Znowu. Doliny rzek powinny być święte, jeśli mówimy o błękitno-zielonej infrastrukturze, to właśnie doliny są jej najważniejszą arterią. Powinny być wolne, otwarte, szerokie i niezabudowane.