Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

TEMATY:
TEMATY:
Data publikacji: 2024-08-08

rozmowa

Depopulację możemy najwyżej spowolnić

Szukalski: Boimy się nie samego spadku liczby ludności, tylko niekorzystnych zmian, które są z tym związane

Na koniec 2023 r. Polska liczyła 37,637 mln mieszkańców, czyli o prawie 130 tys. mniej niż pod koniec 2022 r. Prognozy mówią, że w 2060 r. będzie nas zaledwie 30,9 mln. Trzeba bić na alarm?

Prof. Piotr Szukalski, demograf i gerontolog

Prof. Piotr Szukalski, demograf i gerontolog

Depopulacja jest wbudowana w piramidę wieku ludności Polski.

Co to oznacza?

Liczby urodzeń i zgonów są uzależnione od kilku czynników. Przede wszystkim od liczby ludności i rozkładu wieku. Precyzując: po 1983 r. mieliśmy 20 lat nieustannego spadku liczby urodzeń i to bardzo znaczącego, bo z ok. 720 tys. do 350 tys. W konsekwencji, jak łatwo się domyślić, o połowę zmniejszyła nam się liczba kobiet będących w wieku, w którym zazwyczaj decydują się na posiadanie potomstwa. Dodatkowo dziś w Polsce osoby urodzone na przełomie lat 40. i 50. (podczas powojennego wyżu demograficznego) obecnie osiągają 70.–75. rok życia. To wiek, w którym – mimo obniżenia poziomu umieralności – pojawia się bardzo duża częstość zgonów.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00