Artykuł
Gołębi nie potrzebujemy
Czy Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, przeszedł w ciągu kilku miesięcy z pozycji gołębia na pozycję jastrzębia, twardo obstającego za wysokimi stopami procentowymi, dlatego że po wyborach parlamentarnych jesienią zeszłego roku zmienił się rząd? Nie ma wątpliwości, że Glapińskiemu zdarzało się wygłaszać niepochlebne opinie o politykach Koalicji 15 października i ich działaniach, kiedy jeszcze byli w opozycji. Zapewne większość osób śledzących wystąpienia prezesa NBP zgodzi się z tezą, że szef banku centralnego wolałby, żeby Prawo i Sprawiedliwość, któremu zawdzięcza swoje stanowisko, utrzymało się przy władzy. Faktem jest też, że Rada Polityki Pieniężnej, której Glapiński przewodniczy, cykl zmniejszania kosztów pieniądza zamroziła po dwóch obniżkach stóp procentowych do poziomu 5,75 proc. w październiku 2023 r., bezpośrednio przed wyborami.