Artykuł
wywiad
Statystyka to pierwsza rafa, na której rozbijają się ideały
Andrzej Piaseczny: Chciałbym, aby ukończenie aplikacji prokuratorskiej było gwarancją, że absolwent jest dobrze przygotowanym do zawodu strażnikiem praworządności, a w konsekwencji, aby tytuł prokuratora budził szacunek w środowisku prawniczym i w społeczeństwie
Od ponad 20 lat jest pan prokuratorem i większość tego czasu spędził pan na pierwszej linii, podejmując decyzje procesowe, przesłuchując świadków i podejrzanych czy też występując przed sądem. Teraz przed panem zupełnie inne zadanie – organizowanie i prowadzenie aplikacji prokuratorskiej. Dlaczego zgodził się pan przyjąć funkcję zastępcy dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury (KSSiP)?
Zacznijmy od tego, że prokuratura zajmuje szczególne miejsce w moim życiu i w sercu. Zarówno ze względu na cele, które realizuje, czyli ściganie przestępstw i strzeżenie praworządności, jak i z uwagi na wielu wartościowych ludzi, którzy w niej pracują. Dlatego chciałbym, aby ta instytucja funkcjonowała sprawnie i skutecznie. Nie będzie to jednak możliwe, jeżeli nie zadbamy o wysoką jakość kadr, a te szkoli i przygotowuje do zawodu właśnie KSSiP. Tak więc, wracając do pana pytania, podjąłem się tego zadania, wiedząc, że będę miał wpływ na kształtowanie procesu szkolenia, a więc na to, jacy ludzie będą pracowali w prokuraturze.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right