analiza
Ból głowy banków z WIBOR-em
Zwrócenie się Sądu Okręgowego w Częstochowie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniami o WIBOR z pewnością ożywi dyskusję o transparentności ustalania tego wskaźnika. Ryzyko dla banków jest ogromne.
Pytania prejudycjalne dotyczą postanowień umownych zawartych w umowach kredytu złotowego, w których oprocentowanie zostało oparte na zmiennej stopie procentowej. Sąd zadał cztery pytania odnoszące się do ewentualnego stosowania przez banki, w zawartych z konsumentami złotowych umowach kredytowych, nieuczciwych warunków umownych. W pierwszej kolejności zapytał, czy sądy powszechne mają możliwość badania postanowień w umowach kredytowych dotyczących zmiennego oprocentowania na podstawie wskaźnika referencyjnego WIBOR. Ta kwestia jest o tyle istotna, że aktualnie wskaźniki z rodziny WIBOR zostały wpisane do rejestru wskaźników referencyjnych prowadzonych przez Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) zgodnie z rozporządzeniem 2016/1011 (BMR) w sprawie wskaźników referencyjnych. Zarówno Komisja Nadzoru Finansowego, jak i banki stoją na stanowisku, że w związku z tym WIBOR nie podlega badaniu przez sądy, gdyż podlega nadzorowi KNF i jest tworzony zgodnie z przepisami rozporządzenia.