Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2024-07-05

Ciągnikiem do radia

Zespół Blenders. 2024 r.

Kiedy w latach 90. młoda polska klasa średnia pracowała na zachodnie auto, zespół Blenders przekonywał, że symbolem szpanu jest czarny ciągnik. I znów to robi

Nazwa zespołu – Blenders – nadal niewiele Polakom mówi, za to słowa „Kupiłem czarny ciągnik”, „Pojemność dwa czterysta, pojemność dwa czterysta!”, „Zawsze chciałem mieć takie coś, właśnie po to, by wozić ją” – pamięta każdy ówczesny nastolatek. Blendersi o ciągniku nie bardzo lubią rozmawiać. Znużył ich ten temat wałkowany od przeszło 30 lat. Kiedy kapela ma koncert, zawsze pada pytanie: „Przyjechaliście ciągnikiem?”. – Wtedy mam ochotę odpowiedzieć: „Chyba wy!” – mówi Mariusz „Nosek” Noskowiak, perkusista Blendersów, którzy znów grają razem, piszą nowe piosenki i zapowiadają wydanie kolejnej płyty po przeszło 20 latach przerwy.

Słychać bicie serca

Kiedy w lat 80. w radiu i telewizji nadawano piosenki Perfectu, Lady Pank, Oddziału Zamkniętego czy Republiki, w Trójmieście – pod szyldem Gdańskiej Sceny Alternatywnej (GSA) – zbierały się kapele, które nie miały szansy zaistnieć w ogólnopolskich mediach, więc stworzyły sobie własną bańkę społecznościową. Bańka zaczynała się rozrastać, bo lokalny festiwal Nowa Scena wykreował estradowych zawadiaków i dziwolągów o dziwnie brzmiących nazwach (Pancerne Rowery, Szelest Spadających Papierków, Bóm Wakacje w Rzymie). Happening, abstrakcja, nonkonformizm – tak można najkrócej scharakteryzować środowisko GSA. O nadbałtyckich zespołach usłyszały niebawem ważniejszej kluby i festiwale undergroundowe w całej Polsce. Tak wypłynęły znad morza na szerokie wody zespoły Bielizna czy Apteka. I kilku do dziś znanych artystów, jak Tymon Tymański.

Po 1989 r. Nowa Scena straciła rację bytu, a po wielu kapelach słuch zaginął. Estrada jednak nie znosi pustki. W gdańskim klubie Burdel, gdzie w marcu 1985 r. wystartowały koncerty pod szyldem GSA, pierwsze próby latem roku 1991 odbywał nikomu szerzej nieznany zespół Blenders. – Blendersi byli poniekąd spadkobiercami, świadomymi lub nie, GSA, która była otwarta na różne gatunki muzyczne, w tym na artystów bardziej poprockowych. Pomostem między trójmiejską sceną z lat 80. a tą kształtującą się w latach 90. był zespół Golden Life, który miał na koncie przeboje i

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00