Artykuł
wywiad
Pekin inteligentnie obchodzi sankcje
Chiny chcą z Europą współpracować. Ale chciałyby wyłączyć sprawę Ukrainy – mówi DGP Michał Lubina
Bank of China zawiesił współpracę z rosyjskimi bankami objętymi amerykańskimi sankcjami. Jak bardzo będzie to dotkliwa decyzja dla rosyjskiej gospodarki?
Dotkliwa, choć nie złamie to gospodarki rosyjskiej czy handlu z Chinami. Decyzja ta właściwie klasycznie wpisuje się w model współpracy między Moskwą a Pekinem. Choć Chiny wspierają Rosję w jej inwazji na Ukrainę, to jednocześnie nie chcą ponosić kosztów. Starają się uniknąć sankcji wtórnych i gdy Amerykanie zacieśniają sankcje, to Chińczycy muszą reagować. Tak stało się teraz z zawieszeniem współpracy bankowej. Jednocześnie okrężna współpraca rosyjsko-chińska dalej ma miejsce i będzie kontynuowana, chodzi tu m.in. o dostarczanie produktów podwójnego zastosowania czy omijanie sankcji poprzez kraje trzecie. Znanym przypadkiem jest tu Kirgistan, który odnotowuje znaczący wzrost handlu i z Chinami, i z Rosją. I choć Pekin może teraz mówić Amerykanom: „stosujemy się do sankcji”, to tak naprawdę dalej będzie pośrednio wspierać Rosję.