Artykuł
Dekarbonizacja transportu ma ciągle pod górkę
Aby zrealizować ambitne cele unijne, wskazane w Europejskim Zielonym Ładzie, niezbędne jest ograniczenie emisji CO2 z transportu o 90 proc. do 2050 r. W tym kontekście najwięcej mówi się o napędzie elektrycznym i wodorze. Na etapie przejściowym kluczową rolę mogą jednak odegrać biopaliwa, a także inne rozwiązania wykorzystywane przez transport
Sektor TSL wchodzi w etap intensywnej transformacji. Z jednej strony jej motorem napędowym są zmiany regulacyjne i oczekiwania klientów, z drugiej zaś konieczność ograniczenia antropogenicznych emisji gazów cieplarnianych, które odpowiadają za ryzyka klimatyczne.
– Wyzwaniem, przed którym staje dzisiaj branża transportowa, jest redukcja emisji przy jednoczesnym zachowaniu zdolności operacyjnej i utrzymaniu stabilności łańcuchów dostaw, których rolę w funkcjonowaniu globalnej gospodarki uzmysłowiła ludziom pandemia COVID-19 – zauważa Piotr Lachowicz, group sustainability expert w Grupie Raben, i dodaje, że w tej sytuacji najprostsza opcja, czyli redukcja emisji dzięki ograniczeniu działalności, nie jest rozwiązaniem.
– To oznacza, że rządy, firmy i organizacje mają 25 lat, by przejść na nowy model gospodarki, o zmniejszonym wpływie na środowisko. Aby to osiągnąć, wszyscy muszą się zaangażować w transformację niezwłocznie, korzystając ze wszystkich rozwiązań, które przyniosą wymierne efekty dla środowiska i nie wpłyną negatywnie na biznes – podkreśla Piotr Lachowicz.