Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2024-06-21

Powolne przebijanie rosyjskiej opony

Trzeba mieć realistyczne oczekiwania i rozumieć, że sankcje to stosunkowo wolno działające narzędzie. Rosja nie odczuje ich w pełni najpewniej do przyszłego roku

Z Davidem O’Sullivanem rozmawia Michał Potocki

Jest pan zadowolony z poziomu sankcji, które Unia Europejska nałożyła na Rosję po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę?

David O’Sullivan, irlandzki dyplomata, specjalny przedstawiciel Unii Europejskiej ds. wdrażania sankcji, wcześniej ambasador UE w Waszyngtonie (2014–2019), szef dyrekcji generalnej ds. handlu w Komisji Europejskiej (2005–2010), sekretarz generalny KE (2000–2005)

David O’Sullivan, irlandzki dyplomata, specjalny przedstawiciel Unii Europejskiej ds. wdrażania sankcji, wcześniej ambasador UE w Waszyngtonie (2014–2019), szef dyrekcji generalnej ds. handlu w Komisji Europejskiej (2005–2010), sekretarz generalny KE (2000–2005)

Odpowiedzią jest ostrożne „tak”. Oczywiście zawsze można się zastanawiać, czy nie dałoby się zrobić więcej i czy sankcje nie mogłyby być lepiej wdrażane. Odpowiedź zawsze będzie twierdząca. Ale bądźmy uczciwi: poziom sankcji jest zdumiewający, bo pokrywają one 60 proc. naszego wcześniejszego importu i 58 proc. eksportu. Wiele zrobiliśmy zwłaszcza w sektorze energetycznym – tu ograniczenie uzależnienia od rosyjskich surowców jest znaczne. Znaczne są też nasze obostrzenia technologiczne i ich wpływ na gospodarkę Rosji. Ale to powiedziawszy, trzeba mieć realistyczne oczekiwania i rozumieć, że sankcje to stosunkowo wolno działające narzędzie. Rosja nie odczuje ich w pełni najpewniej do przyszłego roku, tymczasem wojna trwa i ludzie giną. To raczej powolne przebijanie opony...

A nie doprowadzenie do jej nagłego wybuchu.

Poważnym uderzeniem było odłączenie wielu rosyjskich banków od systemu SWIFT i – muszę się posłużyć precyzyjnym językiem – immobilizacja aktywów Banku Rosji. Kreml stracił w ten sposób dostęp do 300 mld euro. Dodajmy do tego ograniczenie importu surowców energetycznych oraz ograniczenia nałożone na ropę i gaz, które wpłynęły na spadek przychodów tamtejszego rządu. Plus rosnące odizolowanie od światowej gospodarki. Do Rosji nie trafiają nowe inwestycje ani technologie. To wszystko wyrządzi znaczne szkody tamtejszej gospodarce.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00