Artykuł
Farma miejska: urząd (nie tylko) w roli rolnika
Przy uprawach pracują osoby wykluczone zawodowo, a zebrane ekologiczne warzywa trafią do samorządowych żłobków – to nowatorski pomysł Wrocławia. W ten sposób miasto wdraża m.in. projekt socjalny, projekt adaptacji do zmian klimatu oraz realizuje założenia paktu mediolańskiego
Farmy miejskie powstają w różnych miejscach na świecie, w tym również w Polsce, jednak zazwyczaj są dziełem oddolnej inicjatywy, w ramach której mieszkańcy uprawiają wspólnie warzywa, pogłębiając przy tym więzi społeczne. – Wrocławski projekt wydaje się najbardziej kompleksowy. Chodzi o wieloaspektowe zaangażowanie miasta – nie dość, że jest ono koordynatorem, to udało mu się włączyć różne departamenty oraz powiązane jednostki. Do tego pozyskano stosunkowo wysokie wsparcie finansowe, zarówno od centrum integracji i urzędu pracy, jak i od prywatnego biznesu – mówi o przedsięwzięciu na wrocławskim osiedlu Swojczyce dr Paulina Legutko-Kobus z Katedry Polityki Publicznej Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Ekspertka dodaje, że wrocławska farma miejska może być wzorem dla innych samorządów, jak zaangażować różnorodnych partnerów do skomplikowanego projektu, tak by ostateczny koszt dla inicjatora mieścił się w rozsądnych ramach.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right