Artykuł
polityka
KRS jak piątka dla zwierząt
Koalicja rządząca ma poważny problem z nowelizacją ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i na razie odkłada głosowanie nad poprawkami Senatu w tej sprawie
Niewykluczone, że Sejm w ogóle nie zajmie się stanowiskiem izby wyższej w sprawie ustawy, która zmienia sposób wyboru członków KRS.
Kością niezgody są neosędziowie, których statusu broni prezydent Andrzej Duda. Na rękę głowie państwa postanowił najpierw pójść minister sprawiedliwości Adam Bodnar, który o możliwych korektach w ustawie rozmawiał z otoczeniem prezydenta, potem Senat. Izba „refleksji”, podpierając się zresztą korzystną dla neosędziów opinią komisji weneckiej, postanowiła dać im prawo ubiegania się o udział w przyszłej KRS. To jednak wywołało gwałtowny sprzeciw części środowiska prawniczego. – Rewolucja została sprzedana – mówił w radiowej Trójce Igor Tuleya, jeden z sędziów najbardziej prześladowanych przez poprzednią władzę. Wtórowały mu organizacje prawnicze, m.in. stowarzyszenia sędziowskie: Themis i Iustitia oraz reprezentująca prokuratorów Lex Super Omnia.