Artykuł
opinia
Sygnalista będzie chroniony od chwili zgłoszenia
Ostatnie zmiany w projekcie ustawy o ochronie osób zgłaszających naruszenie prawa są bardzo znaczące. Podstawowa zmiana, widoczna na pierwszy rzut oka, nastąpiła w tytule. Obecnie mamy do czynienia z projektem ustawy o ochronie sygnalistów, a nie o ochronie osób zgłaszających naruszenie prawa. W związku z tym, że powszechnie przyjęło się używać określenia „sygnalista” zamiast „zgłaszającego naruszenie”, zmiana nazwy wydaje się dobrym rozwiązaniem. Pozwoli to także łatwiej i szybciej zidentyfikować akt prawny przeciętnemu obywatelowi, który będzie zainteresowany tym tematem. Poza tym termin „sygnalista” funkcjonuje już w powszechnym dyskursie i jest szeroko znany w społeczeństwie.
Rozszerzono ponadto zakres ustawy. Na jej podstawie będzie można dokonać zgłoszenia dotyczącego nie tylko prawa pracy, ale też korupcji, handlu ludźmi, a także wolności i praw człowieka i obywatela. To pozytywna zmiana. Niewątpliwie osoba, która dokonuje zgłoszenia i przekazuje informacje o naruszeniu prawa w tych dziedzinach, zasługuje na ochronę prawną. Korupcja czy też handel ludźmi są bowiem przestępstwami, które zasługują na szczególne potępienie. Prawa i wolności określone w Konstytucji RP to m.in. godność (art. 30), prawa mniejszości narodowych i etnicznych do zachowania i rozwoju własnego języka, zachowania obyczajów i tradycji oraz rozwoju własnej kultury (art. 35 ust. 1), zakaz tortur, nieludzkiego traktowania i karania (art. 40), nietykalność osobista i wolność osobista (art. 41 ust. 1) czy też humanitarne traktowanie osób pozbawionych wolności (art. 41 ust. 4) i prawo do obrony w postępowaniu karnym (art. 42 ust. 2). Niewątpliwie te prawa i wolności zasługują na zwiększoną ochronę prawną.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right