Artykuł
wywiad
Są duże obawy o rzetelność statystyki publicznej za ten rok
Monika Derecka: Pomimo złych regulacji, które zostały wprowadzone, sytuację ratują kreatywność urzędników stanu cywilnego oraz dobra współpraca z placówkami medycznymi
Pod koniec roku alarmowali państwo o zagrożeniach związanych z wprowadzanymi na ostatnią chwilę nowymi wzorami kart urodzeń i zgonów. Z czym zetknęli się państwo na początku stycznia?
Zostaliśmy zaskoczeni informacją, że zmiany wchodzą od 1 stycznia. Pierwsze pismo w tej sprawie z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji dostaliśmy dopiero w drugiej połowie grudnia. Wprowadzono zupełnie inne rozwiązania niż te z projektu nowej ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych, nad którym pracowaliśmy dwa lata w poprzedniej kadencji Sejmu (ostatecznie ustawy nie uchwalono – red.). Elektroniczne karty urodzeń i zgonów miały być przesyłane bezpośrednio do Systemu Rejestrów Państwowych. Dziś mamy wprawdzie elektroniczne karty urodzenia i martwego urodzenia, ale są one przesyłane do urzędów stanu cywilnego z placówek medycznych przez ePUAP.