Artykuł
wywiad
Nie chodzi o uchwalenie prawa w jedną noc
Dariusz Standerski: Wolałbym mówić o pomysłach i wizjach, ale kiedy tutaj przyszedłem, okazało się, że nie ma tu nawet żadnego zespołu, który byłby za to odpowiedzialny
Od 17 lutego w pełni obowiązuje akt o usługach cyfrowych (DSA). Jaka jest dla przeciętnego użytkownika internetu korzyść z tej regulacji?
DSA ma bardzo duży potencjał, ale jestem realistą – na pewno nic się nie zmieni z dnia na dzień. Nie sądzę, że nagle 15 mln internautów i internautek zacznie codziennie skarżyć decyzje usługodawców. Ale wiążę nadzieje z systemem odpowiedzialności. Jak posypią się pierwsze maksymalne kary, to usługodawcy uchylający się od stosowania przepisów pomyślą: „aha, to może bardziej się postarajmy”. Wiążę też nadzieje z tym, że Urząd Komunikacji Elektronicznej i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów będą się rozwijać jako urzędy internetowe. Dziś mówimy o DSA, ale w perspektywie mamy AI Act i inne unijne regulacje przestrzeni internetowej. Uważam więc, że jest to droga do budowania większej kultury w internecie.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right