Artykuł
Gdy sztuczna inteligencja ma wenę
Rozwój sztucznej inteligencji każe na nowo stawiać pytania dotyczące praw autorskich
Autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem. To przede wszystkim prawo do autorstwa utworu, prawo do oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo. I wszystko było tu jasne, dopóki... dopóki sztuczna inteligencja nie wjechała na białym koniu do świata twórczej rzeczywistości.
Podstawową zasadą praw własności intelektualnej, w tym prawa autorskiego, jest zasada twórczości. Oznacza ona, co do zasady, że prawa autorskie majątkowe i osobiste do stworzonego dzieła powstają w sposób pierwotny (automatycznie) na rzecz twórcy. Zatem – zarówno zgodnie z polską ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jak i innymi międzynarodowymi regulacjami – autorskie prawa osobiste przysługują wyłącznie twórcy, konkretnej osobie z krwi i kości (uwaga, spółka lub fundacja nie może być twórcą!).