Artykuł
wywiad
Nasze problemy z administracją publiczną są jak z innej epoki
Prof. dr hab. Jolanta Itrich-Drabarek: Niestety, pokusa obsadzania urzędów swoimi jest silna. Pytanie, jak dalece ulegną jej przedstawiciele nowego rządu. Dotychczasowa praktyka wskazuje, że mamy się czego obawiać
Prof. dr hab. Jolanta Itrich-Drabarek, Uniwersytet Warszawski, były członek Rady Służby Cywilnej
Wygląda na to, że zjednoczona opozycja przejmie władzę, a więc będzie miała wpływ na zatrudnienie w korpusie służby cywilnej. Przypuszczam, że zaczną od odwoływania ludzi ze stanowisk, w tym dyrektorskich. Czy to właściwa kolejność?
Nie. Właściwa kolejność byłaby taka, że nowy rząd porządkuje zasady dotyczące osób zatrudnionych w urzędach, w tym status pracowników i urzędników służby cywilnej. Następnie poszczególni ministrowie dokonują przeglądu kadry kierowniczej pod kątem jej wiedzy, kompetencji i umiejętności. Część osób zatrudnionych obecnie na stanowiskach kierowniczych wywodzi się z korpusu służby cywilnej i warto docenić ich kwalifikacje i doświadczenie.
A co z miotłą, która przychodzi po wyborach wygranych przez inną opcję polityczną?
Nigdy nie byłam i nie będę zwolenniczką dokonywania masowych zwolnień w ramach prowadzenia czystek w związku ze zmianą ekipy rządzącej. Jest to sprzeczne z ideami służby publicznej, a ponadto prowadziłoby do paraliżu prac instytucji publicznych na co najmniej pół roku albo i dłużej.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right