Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-10-30

opinia

Realny Federalizm dopychany kolanem

Projekt zmian traktatowych przygotowany przez Komisję Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego jest na razie jedynym kompleksowym projektem, wokół którego toczy się dyskusja w UE. Przyjęcie raportu czy nawet przegłosowanie go za kilka tygodni może być tylko początkiem wieloletniej procedury, której finałem musi być jednomyślna zgoda państw członkowskich. Treść projektu pokazuje, w którym kierunku idą oczekiwania większości parlamentarnej w UE.

Wojna instytucji o władzę

Pierwsza propozycja to przemianowanie Komisji Europejskiej na Europejski Organ Wykonawczy, czyli mówiąc wprost – wskazanie KE miejsca w tylnym szeregu. Co istotniejsze, to PE miałby mianować przewodniczącego Komisji (państwa członkowskie jedynie zatwierdzałyby ten wybór), który mógłby wybrać pozostałych komisarzy na podstawie preferencji politycznych „przy jednoczesnym zapewnieniu równowagi geograficznej i demograficznej”. Dziś każde państwo ma jednego komisarza i dotyczy to także szefa KE oraz szefa unijnej dyplomacji – w obecnej Komisji Ursula von der Leyen jest zgodnie z tą zasadą jedyną reprezentantką Niemiec. W

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00