Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-10-20

Szanse w teorii

PiS jest nadal silny, ale może już nigdy nie wygrać wyborów

Internet jest teraz pełen memów natrząsających się z Jarosława Kaczyńskiego i jego zwolenników. Choćby z komunikatów rządowej TVP Info, że to PiS wygrało wybory. Ale prawda jest taka, że Prawo i Sprawiedliwość jest pierwszą partią w historii III RP, która po dwóch pełnych kadencjach w kolejnym głosowaniu, trzecim z rzędu, zajęła pierwsze miejsce. Coś musi ją więc wyróżniać.

Zarazem w sztabie Kaczyńskiego niemal do samego końca łudzono się, że będzie trzecia parlamentarna wygrana. Miało być ok. 40 proc. poparcia, a Trzecia Droga miała nie przekroczyć progu. To się nie sprawdziło. Ostre zwarcie z opozycją może i trochę osłabiło na finiszu Donalda Tuska, ale zrównoważył to dobry wynik bloku Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza. W telewizyjnej debacie premier Mateusz Morawiecki zignorował Hołownię, a Kaczyński dowartościował Trzecią Drogę spóźnionymi atakami.

Zwolennicy PiS objaśniają porażkę tradycyjnie. Wszyscy są przeciw nam: wpływowe media, opiniotwórcze ośrodki, unijne instytucje. Ale rozbrzmiewają też pretensje o kampanię zbyt paździerzową i agresywną. Spośród polityków Zjednoczonej Prawicy powiedział to głośno, acz na razie oględnie, wojewoda wrocławski i dawny senator Jarosław Obremski. Z drugiej strony Suwerenna Polska, a nawet niektórzy politycy PiS, obwiniają w kuluarach premiera Mateusza Morawieckiego – ich zdaniem był zbyt miękki. Z kolei bloger Zbigniew Szczęsny, łączący ateizm z poparciem dla PiS zwłaszcza w kwestiach europejskich, wzywa do tego, aby liderzy ugrupowania przewartościowali swoje poglądy oraz zmienili wizerunek. By stali się atrakcyjniejsi dla miejskich wyborców, mniej skoncentrowani na prowincji, mniej „przykościelni”. Tylko czy po takich zmianach to byłoby jeszcze w ogóle PiS? I kto miałby tych zmian dokonać?

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00