Artykuł
prawo
Odnawialne źródła dostaną rykoszetem
Inwestycje w fotowoltaikę mocno korzystały dotąd z łagodnego reżimu planistycznego, teraz proces decyzyjny może się wydłużyć
Wejście w życie reformy planowania przestrzennego rozpoczyna wyścig z czasem, który może przesądzić o tempie rozwoju OZE w drugiej połowie dekady. Jej wdrożenie utrudnia m.in. brak środków z KPO
To miał być pozytywny przełom dla ładu przestrzennego Polski i milowy krok w ograniczaniu patodeweloperki. O to, w jaki sposób na ich działalność wpłyną formalnie obowiązujące od wczoraj przepisy, martwią się jednak branża odnawialnych źródeł energii i te sektory przemysłu, którym najbardziej zależy na dostępie do taniego prądu. Zagrożenie dotyczy zwłaszcza okresu po 2025 r., kiedy wygasną studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, a zgody na nowe inwestycje będą mogły być wydawane tylko na podstawie nowych dokumentów strategicznych, tzw. planów ogólnych. Rzecz w tym, że wiele gmin najprawdopodobniej nie zdąży ich uchwalić. A dla wielu przepisów nie ma wciąż koniecznych rozporządzeń wykonawczych.