Artykuł
rozmowa
Zbliżamy się do 2015 roku
Pawłowski: Kumulacja problemów w Afryce powoduje zwiększony napływ migrantów. Dotychczasowe rozwiązania są niewystarczające, trzeba wymyślić coś nowego
Sytuacja humanitarna na Lampedusie jest tragiczna. Jednego dnia, w ciągu 24 godzin, do włoskiej wyspy miało dopłynąć nawet 7 tys. migrantów. Czy rzeczywiście mamy do czynienia z bezprecedensowymi liczbami, z obciążeniem jak nigdy?
W latach 2015 i 2016 było więcej napływów migrantów, więcej śmierci na morzu. Problem polega jednak na tym, że sytuacja migracyjna od 2018 r. wydawała się uporządkowana, a teraz liczby znowu zaczynają rosnąć. To wciąż jeszcze bardziej kwestia tendencji niż samej skali, nie doszliśmy jeszcze do liczb z lat 2015 i 2016, ale się do tego zbliżamy. Mimo rozwiązań, które przyjęliśmy po tamtym kryzysie. Mam tu na myśli rozszerzenie działalności Frontexu oraz podpisanie umów migracyjnych między państwami Unii Europejskiej a krajami Afryki Północnej. To okazuje się teraz niewystarczające. Widzimy reakcje paniczne ze strony państw członkowskich, jak zamykanie przez Francję granicy z Włochami.