Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-09-08

Oligarcha, gauleiter Krymu i Unia

Jak Putin przejmuje „masę upadłościową” po Grupie Wagnera

Do pewnego stopnia Jewgienij Prigożyn był ewenementem w rosyjskiej polityce oraz biznesie. Ten były pensjonariusz kolonii karnej po upadku komunizmu nie uwłaszczył się na bankach i kombinatach metalurgicznych. Zaczynał jako sprzedawca hot dogów i współwłaściciel sieci delikatesów, by w końcu kupić łódź, która stała się pływającą po Newie restauracją. Własnymi rękoma wydrapywał sobie miejsce w Rosji rządzonej przez dziki kapitalizm lat 90. Nie miał ani przywilejów, ani pleców. Był biznesmenem z awansu społecznego. Tak jak Władimir Putin jest politykiem z awansu, który swego czasu musiał dorabiać jako taksówkarz.

Ten początek stworzył Prigożyna. Sprawił, że w bizantyjsko biurokratycznej Rosji był w stanie zbudować holding, który świadczył państwu specyficzne usługi wojskowe. Gdyby taką firmę miało tworzyć MON, najpewniej skończyłoby się tak jak marsz na Kijów – klęską. Gdyby farma trolli miała powstać przy którymś z rosyjskich resortów, skończyłoby się to tak jak twarde lądowanie Łuny 25 na Księżycu. Ostatecznie Putin uznał jednak, że bardziej kalkuluje mu się tajemniczy zgon Prigożyna niż pozwalanie na dalsze istnienie jego imperium.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00