Artykuł
Do administracji publicznej lepiej mieć ograniczone zaufanie
Korzystając z baz udostępnianych przez organy państwa, można nieświadomie naruszyć przepisy o ochronie danych osobowych i narazić się na odpowiedzialność odszkodowawczą
Złożony w niemieckim sądzie pozew o odszkodowanie może odbić się echem w całej Unii Europejskiej. Jeśli sąd uzna racje powoda, to zarówno firmy komercyjnie wykorzystujące dane publiczne, jak i zajmujące się tym samym w interesie publicznym organizacje non profit będą musiały przeanalizować model swej działalności. Może się bowiem okazać, że będzie ona wiązała się ze zbyt dużym ryzykiem.
Niemiecka sprawa dotyczy stowarzyszenia OpenJur, które od 2008 r. udostępnia wszystkim zainteresowanym darmową bazę orzeczeń sądowych. To realizacja celu statutowego, jakim jest gromadzenie i rozpowszechnianie bezpłatnych legalnych treści w celu promowania równych szans w dostępie do wiedzy i edukacji. Organizacja występuje o wyroki wprost do sądów, otrzymuje je od osób prywatnych, ale przede wszystkim zaciąga je z oficjalnych baz danych krajów związkowych. Tak też było w przypadku uzasadnienia, które stało się powodem pozwu przeciwko OpenJur. W bazie jednego z landów nie zanonimizowano danych osoby, która procesowała się z funduszem emerytalnym. Wyrok ten został pobrany i udostępniony w bazie stowarzyszenia. Po interwencji zainteresowanego organizacja bezzwłocznie usunęła dane, jednak pozew i trak trafił do sądu. OpenJur szacuje, że zapłata odszkodowania oraz kosztów procesu może pochłonąć 13 tys. euro, czyli pięcioletni budżet prowadzenia bazy orzeczniczej. W tej chwili prowadzi w internecie zbiórkę, aby pozyskać środki na proces.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right