Artykuł
dopłaty
Wysokie napięcie między rządem a przedsiębiorcami
W październiku 2022 r. weszła w życie ustawa o pomocy przedsiębiorstwom energochłonnym. Ekspresowe tempo procedowania rząd tłumaczył pilną potrzebą wsparcia firm, ale do dziś tej pomocy nie uruchomił. Zapowiedział za to kolejną. Tym razem dla piekarni i cukierni
Z opracowanego przez Grant Thornton International Business Report wynika, że dla 85 proc. polskich firm silną lub bardzo dużą barierą rozwoju są ceny energii. Komisja Europejska w marcu 2022 r. dopuściła możliwość udzielania przez państwa członkowskie UE pomocy publicznej „z tytułu zakłóceń w działalności gospodarki Unii Europejskiej.” Gdy we wrześniu 2022 r. rząd przyjął ustawę o zasadach realizacji programów wsparcia przedsiębiorców w związku z sytuacją na rynku energii w latach 2022-2024 (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2088), minister Waldemar Buda, szef MRiT, mówił, że jeszcze w 2022 r. rząd planuje dofinansować część kosztów zakupu energii i gazu, jakie ponoszą najbardziej energochłonne przedsiębiorstwa. W uzasadnieniu projektu i ocenach skutków regulacji słowo „pilne” pojawia się kilka razy. MRiT, które było wnioskodawcą, pisało wtedy o znaczącym wzroście kosztów produkcji dla przedsiębiorstw przemysłowych, „a te z kolei wpływają na rentowność branż szczególnie narażonych na wzrosty cen energii i gazu ziemnego”. W OSR czytamy dalej, że „część polskich firm, np. z branż ceramicznej czy hutniczej, już dziś zmuszona jest wstrzymywać produkcję części wyrobów. Biorąc pod uwagę wielkość przedsiębiorstw działających w tych branżach, często będących bardzo znaczącym zatrudniającym na lokalnym rynku pracy, obecna sytuacja na rynku energii może stanowić zagrożenie dla wielu tysięcy miejsc pracy”. To właśnie, zdaniem resortu rozwoju, uzasadniało wtedy pilną potrzebę uruchomienia wsparcia. I zapewniało, że program pozwoli utrzymać rentowność firm, miejsca pracy i zdolności produkcyjne w okresie kryzysowym.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right