Artykuł
wywiad
Jesteśmy maratończykami
Martínez: Nie wszyscy decydenci w Europie rozumieją, że nie można budować lotniska, nie zapewniwszy mu sieci komórkowej
Kiedy Plus (Cyfrowy Polsat) sprzedał wam swoją infrastrukturę telekomunikacyjną, cieszył się z dobrego interesu: pozyskał gotówkę i pozbył się kłopotu ze stawianiem i utrzymaniem wież. Na co wam ten kłopot?
Sedno naszej działalności polega na współdzieleniu infrastruktury. Gdy powstawał europejski rynek telekomunikacji mobilnej, każdy operator budował własną sieć - często dwóch lub więcej w tym samym miejscu. Rozwój technologii sprawił jednak, że zasięg sieci przestał być czynnikiem konkurencyjnym: w każdym europejskim kraju główni gracze mają już porównywalny. Telekomy stwierdziły więc, że mogą używać wspólnej infrastruktury - i w ten sposób ograniczyć koszty i nakłady inwestycyjne.
W tym momencie pojawia się Cellnex. Kupujemy od operatorów infrastrukturę, optymalizujemy ją i wynajmujemy im. Ale nie tylko tym, od których kupiliśmy - nasza działalność ma sens ekonomiczny wtedy, gdy sieć będzie otwarta dla każdego chętnego. Operatorzy nie są skorzy do dzielenia się wieżami ze swoimi konkurentami. Co innego, kiedy te obiekty należą do neutralnej firmy jak nasza. Wtedy przemawia do nich argument o szansie na oszczędności.