Mniejszościowi akcjonariusze nie muszą się bać nowego sqeeze outu
Co prawda znowelizowany kodeks spółek handlowych pozwala obniżyć próg przymusowego wykupu akcji z 90 proc. do 75 proc. kapitału zakładowego, ale mniejszość posiadająca 25 proc. nie powinna czuć się zagrożona „wyciśnięciem”. To nie będzie takie proste
Do przymusowego wykupu wspólników i akcjonariuszy mniejszościowych została uprawniona spółka dominująca, reprezentująca w spółce zależnej ‒ pośrednio lub bezpośrednio ‒ zaledwie 75 proc. kapitału zakładowego (o ile zostanie to przegłosowane i zapisane w umowie bądź statucie spółki). Dotyczy to zarówno spółek akcyjnych, jak i z ograniczoną odpowiedzialnością, a wynika z nowego art. 2111 par. 2 ustawy z 15 września 2000 r. ‒ Kodeks spółek handlowych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1467; dalej: k.s.h.).
Co to oznacza? Drastyczne obniżenie wymogu do przeprowadzenia squeeze outu i ustanowienie tego uprawnienia dla akcjonariusza wiodącego, w sytuacji gdy udział akcjonariuszy mniejszościowych w spółce wynosi 25 proc. kapitału zakładowego. Pojawia się w związku z tym pytanie, czy sytuacja ta może docelowo prowadzić do „wywłaszczenia” wspólników lub akcjonariuszy reprezentujących nawet 1/4 kapitału zakładowego. Opinie prawników nie są jednoznaczne.