Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-10-12

finanse

Podwyżki duże zamiast horrendalnych

Szykowane przez rząd rozwiązania będą kosztować budżet państwa ok. 13,6 mld zł

Najnowsza interwencja rządu na rynku energii może kosztować kilkanaście miliardów złotych. Ma to obniżyć zarówno rachunki, jak i w dłuższym terminie inflację

Plan zakłada, że Sejm zajmie się rządowymi propozycjami maksymalnych cen energii na posiedzeniu w przyszłym tygodniu. Szykowane rozwiązania będą bardzo kosztowne – wczoraj nasz rozmówca z rządu wskazywał na kwotę 13,6 mld zł.

Patrząc na szczegóły szykowanej ustawy, widać, że potwierdziły się wcześniejsze doniesienia DGP dotyczące kwot stanowiących górny limit cenowy.

„(...) niezależnie od wzrostu cen energii elektrycznej na rynku hurtowym w roku 2023 w rozliczeniach z odbiorcami przewidziana jest stała cena za obrót energią elektryczną, tzw. cena maksymalna, na określonym poziomie 785 zł/MWh (dla MŚP i samorządów) lub 693 zł/MWh w przypadku odbiorców w gospodarstwach domowych” – wynika z projektu ustawy. W przypadku pierwszego limitu rząd twierdzi, że to ograniczenie podwyżek cen nawet o 70 proc., na czym skorzysta 99 proc. firm. W przypadku gospodarstw domowych nasi rozmówcy wskazują, że tu cena też zostanie istotnie przycięta. – Na początku roku było ok. 420 zł/MWh, bez interwencji skończyłoby się na ok. 1200 zł – przekonuje osoba z rządu.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00