Artykuł
wywiad
Zabawa w kotka i myszkę
Van Brempt: Nie tylko sposób przeprowadzania negocjacji z producentami szczepionek powinien być transparentny, lecz także sposób zawierania kontraktów i tego, co zostało w nich zapisane
Od września pracuje specjalna komisja, która bada sposób, w jaki UE radziła sobie z koronawirusem. Po co została powołana?
Pandemia to był kryzys, z jakim wcześniej się nie spotkaliśmy. Początkowe działania cechowała panika. Stopniowo zaczęliśmy ogarniać sytuację. Jednym z elementów zorganizowanych działań był wspólny, koordynowany na poziomie europejskim, zakup szczepionek. I to był bez wątpienia duży sukces, nie tylko ze względu na organizację ich zakupów, lecz także tempo produkcji. Ale nie wszystko się udało. Widać bardzo duże nierówności w dostępie do szczepień, rozgorzała też dyskusja na temat własności intelektualnej…
I to chcecie wyjaśniać?
Widzicie, że samo podanie pozytywnego przykładu wspólnych zakupów i zarazem negatywnego, jakim jest brak równego dostępu do nich, pokazuje, że pewne rzeczy zostały zrobione dobrze, a inne źle. Z obecnej perspektywy widać, że nie byliśmy w żaden sposób przygotowani ani na szczeblu europejskim, ani w państwach członkowskich na pandemię. I to jest prawdopodobnie główny powód, dla którego wraz z kolegami postanowiliśmy powołać komisję – żeby pokazać, gdzie popełniliśmy błędy, i dzięki temu uniknąć ich w przyszłości. A w rezultacie być lepiej przygotowanym na następny kryzys. Nie tylko zdrowotny, lecz także te, z którymi, jak widać, musimy się mierzyć: energetyczny, wojny z Rosją, wspieranie Ukrainy. W każdym z tych obszarów wspólne działania bardzo by pomogły, nie zawsze się to jednak udaje. Ponadto my jako parlament jesteśmy od tego, żeby kontrolować, jak działa Komisja Europejska.
