Artykuł
Filmy z komisji zgodne z prawem
Pomysł prezesa PiS na internetową transmisję liczenia głosów w lokalach wyborczych nie musi naruszać zasad ochrony danych. Poprzedni kwestionowano, bo nagrywani mieli być sami wyborcy
W miniony weekend Jarosław Kaczyński powiedział, że „liczenie głosów w lokalach wyborczych powinno być przez cały czas filmowane, żeby każdy mógł to sobie wygooglować w internecie”. Miałoby to zapewnić przejrzystość i zapobiec ewentualnym próbom fałszowania wyników wyborów. Transmisja z liczenia głosów miałaby być dostępna dla każdego w internecie.
Część komentatorów przypomniała, że pomysł filmowania tego, co dzieje się w lokalach wyborczych, nie jest niczym nowym i był już nawet zapisany w prawie. Po krytycznych uwagach ze strony jeszcze generalnego inspektora ochrony danych osobowych oraz Państwowej Komisji Wyborczej jednak z niego zrezygnowano. Czy oznacza to, że nowa propozycja prezesa PiS również może naruszać przepisy o ochronie prywatności? Niekoniecznie. Czym innym jest bowiem filmowanie samego procesu liczenia głosów, po zamknięciu lokali wyborczych, a czym innym rejestracja zachowań wyborców.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right