Artykuł
Study-life balance – czy można uczyć się zbyt pilnie
Gdy słyszymy słowo „studia”, na myśl przychodzą nam egzaminy, wykłady i tony notatek. Co gdy ze względu na naukę zaczynamy rezygnować ze spotkań z przyjaciółmi, pasji czy odpoczynku? Psycholożka i psychoterapeutka Natasza Chmielewska-Mazurek radzi, co zrobić, aby zachować balans między studiowaniem a życiem prywatnym.
Czym jest koncepcja study life balance? Czy można porównać ją do bardziej popularnego work life balance?
Studia są formą pracy, którą wykonujemy. To praca umysłowa, ale też fizyczna, bo musimy pojawić się w miejscu, gdzie inni nas do tego zobowiązują. To szereg zadań, które młodzi ludzie muszą wykonać. Tak jak w pracoholizmie mówimy o jakiejś formie zaburzenia, tak samo możemy mówić o zaburzeniu tej równowagi w momencie, kiedy ktoś studiuje za bardzo i za mocno. Powiedziałabym, że to jest dokładnie to samo zjawisko, tylko inaczej nazwane, bo tak naprawdę nie ma znaczenia, czy naszą aktywnością zadaniową jest praca, za którą dostajemy wynagrodzenie, czy nauka.