Artykuł
opinia
Francuska lekcja z inwestycji w energetykę
Proces przejmowania pełnej kontroli nad energetycznym koncernem EDF lekko się opóźni – jak twierdzi Reuters, ale niedługo 100 proc. akcji największego we Francji producenta energii znajdzie się w rękach państwa i spółka zostanie wycofana z giełdy. Historia zatoczy koło.
W 2005 r. francuskie państwo sprzedało inwestorom 14 proc. akcji EDF, resztę zachowując dla siebie. Akcje kupiło ok. 5 mln Francuzów, skuszonych bezpieczną inwestycją w stabilną spółkę, produkującą prąd w elektrowniach atomowych. Za każdą akcję zapłacili 32 euro. Zapewne niewielu pierwotnych akcjonariuszy jest do dziś udziałowcami, bo większość nie wytrzymała znaczących wahań kursu. Akcje kosztowały i ponad 75 euro i niewiele ponad 5 euro. Ostatni raz cena była wyższa niż w ofercie publicznej w