Artykuł
kryzys
Urzędniku, pamiętaj zgasić światło
Rząd i samorządy mają oszczędzać. To nie tylko kwestia wsłuchania się w zalecenia rządu, ale coraz wyższych kosztów prądu
Szczegóły dotyczące oszczędzania energii w administracji mają się znaleźć w szykowanym właśnie projekcie ustawy. Tam też zostanie zapisany cel - obniżyć o 10 proc. zużycie. Jak ministerstwa i samorządy zamierzają to osiągnąć?
Żarówki, klimatyzacje i fontanna
Zestaw działań zarządzony w różnych resortach jest podobny. To przede wszystkim wymiana oświetlenia na energooszczędne, najlepiej LED. Tak jest w ministerstwach: aktywów, kultury oraz finansów. Ten ostatni zapewnia, że dodatkowo pracownicy korzystają z naturalnego światła, tam gdzie jest to możliwe, wyłączają lampy w pustych pomieszczeniach oraz część z nich na korytarzach, a po skończonej pracy wyłączają komputery. Urzędnicy mają też odłączać ładowarki od laptopa i telefonu komórkowego oraz wyciągać z gniazdek po zakończeniu zasilania, oszczędzać wodę i gotować tylko tyle, ile jest potrzebne, drukować jedynie najpotrzebniejsze dokumenty. Do tego w budynku przy ul. Świętokrzyskiej między godz. 18 a 6 rano nie działa klimatyzacja; wyłączono też stojącą przed gmachem fontannę, a iluminacja uruchamiana jest wyłącznie na dwie godziny (20-22) w weekendy.