Artykuł
Urzędówki (znów) pod lupą Trybunału Konstytucyjnego
TK po raz kolejny zajmie się kwestią głodowych stawek dla prawników wyznaczonych z urzędu. Tym razem sprawdzi, czy różnicowanie wynagrodzeń nosi znamiona dyskryminacji
Skarga konstytucyjna, którą niedawno opublikowano na stronie TK, jak w soczewce skupia problemy pełnomocników prowadzących tzw. urzędówki. Chodzi przede wszystkim o wynagrodzenia, które są nie tylko dużo niższe niż w przypadku pełnomocników z wyboru, lecz także zupełnie nieadekwatne do ponoszonych nakładów pracy. Z tego powodu skarżąca - radca prawny - postanowiła wnieść skargę o zbadanie zgodności z konstytucją niektórych przepisów rozporządzeń wydawanych przez ministra sprawiedliwości (patrz: grafika).
Dyskryminujące stawki
Prawniczka została ustanowiona pełnomocnikiem z urzędu w czerwcu 2020 r. Jak zaznacza w skardze, w toku sprawy działała na takich samych zasadach jak prawnik z wyboru: przeglądała i analizowała dokumenty, składała pisma procesowe, brała udział w rozprawach i posiedzeniach sądu. Wszystkie te czynności przyniosły wymierny efekt, ponieważ sprawa jej klienta zakończyła się sukcesem. Prawniczka złożyła następnie wniosek o przyznanie jej kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu, jednak w takiej kwocie, jaką za tożsamą sprawę otrzymałby pełnomocnik z wyboru. Powołała się przy tym na wyrok TK z kwietnia 2020 r. (sygn. akt SK 66/19). Dotyczył on sytuacji, w której obniżono wynagrodzenie pełnomocnika o połowę, ponieważ działał jako prawnik z urzędu, a nie z wyboru. TK uznał, że ustalone w taki sposób przepisy rozporządzenia są niezgodne z konstytucją.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right