Wraca spór o składki za cudzoziemców. Tym razem chodzi o uchodźców
Obowiązkowym ubezpieczeniom nie podlegają obcokrajowcy, którzy są w Polsce tymczasowo. ZUS stosuje jednak bardzo rygorystyczną wykładnię tego przepisu, dlatego płatnik nie zaoszczędzi, zatrudniając uchodźców i inne osoby mieszkające u nas tylko przez jakiś czas
Generalną zasadą podlegania ubezpieczeniom społecznym jest to, że nie jest istotne obywatelstwo pracownika, zleceniobiorcy lub przedsiębiorcy. Wystarczy, że wykonują pracę, wykonują usługi lub prowadzą działalność gospodarczą na terenie Polski i już podlegają polskim ubezpieczeniom (z pewnymi wyjątkami wynikającymi z przepisów europejskich). Wyjątki przewiduje także ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z art. 5 ust. 2 nie podlegają ubezpieczeniom społecznym obywatele państw obcych, których pobyt na obszarze RP nie ma charakteru stałego i którzy są zatrudnieni w obcych przedstawicielstwach dyplomatycznych, urzędach konsularnych, misjach, misjach specjalnych lub instytucjach międzynarodowych, chyba że umowy międzynarodowe stanowią inaczej. Wątpliwości są dwie: czy obie te przesłanki powinny być spełnione łącznie (czy są to dwie różne okoliczności, czy jedna) oraz co oznacza pobyt, „który nie ma charakteru stałego”. Wydawałoby się, że pierwsza wątpliwość już nie istnieje, bo sądy wypracowały już spójną linię orzeczniczą i zgodnie uznają, że obie przesłanki nie muszą być spełnione łącznie. Drugie zagadnienie już tak spójnego orzecznictwa nie posiada i jest znacznie bardziej problematyczne. W praktyce problem sprowadza się do stwierdzenia, czy „pobyt niemający charakteru stałego” dotyczy osoby, która przyjechała do Polski jako uchodźca lub ma zezwolenie na pobyt tylko czasowy, a więc z założenia jest w naszym kraju tylko przez jakiś czas. A co za tym idzie - jej pobyt nie jest stały. Wraz z napływem do Polski cudzoziemców coraz częściej przepisy te będą stawały się przedmiotem sporu przed sądem. Przedsiębiorcy występują również o wydanie interpretacji w tego rodzaju sprawach.