Artykuł
Ładowarkę zainstaluje spółdzielnia, ale zapłaci zainteresowany
O tym, czy mieszkaniec będzie mógł ją zamontować w budynku wielorodzinnym, przesądzi wynik fachowej ekspertyzy. Tę zaś będzie musiał sfinansować składający wniosek, podobnie jak samo urządzenie
Wprawdzie właścicieli samochodów elektrycznych jest jeszcze niewielu, ale niektóre wspólnoty czy spółdzielnie już zaczynają się spotykać z prośbami mieszkańców o zainstalowanie ładowarek. Aby takie działania ułatwić, zdecydowano się ustawowo uregulować procedurę uzyskiwania zgody na nie w budynkach wielorodzinnych. Przede wszystkim przesądzono, że aby zainstalować takie urządzenie na danym stanowisku postojowym, wystarczająca jest zgoda zarządu wspólnoty lub spółdzielni. Tę zaś wręcz obowiązkowo trzeba będzie wydać, jeśli z ekspertyzy wynika, że w budynku istnieją odpowiednie możliwości. Tak stanowią nowo dodane przepisy ustawy z 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 110; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 2269), które weszły w życie 24 grudnia ub.r. Nie oznacza to jednak, że spółdzielnie czy wspólnoty będą musiały gorączkowo szukać pieniędzy na zrealizowanie takich wniosków. Sporo obowiązków, a także kosztów, będzie bowiem po stronie zainteresowanego. To on musi zapłacić choćby za ekspertyzę dotyczącą możliwości zlokalizowania punktu ładowania, a także pokryć koszty samej instalacji i ewentualnych koniecznych prac. - Dobrze, że takie potrzebne przepisy się pojawiły - mówi dr Piotr Pałka, radca prawny i wspólnik Derc Pałka Kancelaria Radców Prawnych, specjalizujący się w przepisach spółdzielczych, oceniając pozytywnie nowe regulacje.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right