Artykuł
Kasacja nadzwyczajna tylko od orzeczeń kończących sprawę
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego pozostawiła bez rozpoznania kasację prokuratora generalnego, wskazując, że ma on inne możliwości wznowienia postępowania.
Sprawa dotyczyła prokuratora z Jeleniej Góry. Zaniechał on złożenia wniosku o uzasadnienie wyroku w sprawie przeciw kierowcy, który śmiertelnie potrącił kobietę na pasach. Uniemożliwiło to złożenie apelacji od wyroku, który nakładał niewspółmiernie niską karę (rok pozbawienia wolności w zawieszeniu). Sprawa była tym bardziej bulwersująca, że był to drugi taki przypadek tego samego oskarżonego - wcześniej również został skazany na niską karę za przejechanie pieszego na przejściu. Rzecznik dyscyplinarny wszczął postępowanie w sprawie, ale umorzył je, nie postawiwszy zarzutów - uznał bowiem, że decyzja prokuratora (nie był on referentem w tej sprawie, ale nadzorował jej prowadzenie jako zastępca kierownika jednostki prokuratury) mieściła się w zakresie jego „imperium” i swobody decyzyjnej.