Artykuł
Nowe przepisy pomogą skuteczniej walczyć z przemocą domową
Rezygnacja z pojęcia przemocy w rodzinie na rzecz przemocy domowej pozwoli objąć wsparciem szerszą grupę osób. Ta zmiana oraz uwzględnienie w ustawie przemocy o charakterze ekonomicznym służą wdrożeniu postanowień konwencji stambulskiej. Kontrowersje budzi natomiast kwestia braku finansowania członków gminnych zespołów interdyscyplinarnych
We wrześniu do konsultacji trafił projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. To pierwsza od 11 lat tak duża zmiana jej przepisów. Zaczyna się już od samego tytułu - przemoc w rodzinie ma być zastąpiona przemocą domową. Czy to zmiana czysto symboliczna, czy też należy ją odczytywać jako głębszą transformację w polityce państwa w zakresie zapobiegania przemocy i wspierania jej ofiar?
Iwona Rzymowska
Wprowadzeniu tej zmiany przyświecała idea objęcia pomocą i ochroną większej grupy osób potencjalnie zagrożonych przemocą oraz jej doznających. Obecna nazwa ustawy jednoznacznie wskazuje, że przemoc dotyka głównie rodziny, podczas gdy doskonale wiemy, że ma ona miejsce również w związkach nieformalnych, w przypadku byłych małżonków i byłych partnerów. Chcemy podejść do tego tematu szerzej niż do tej pory i zależy nam, aby nie postrzegać rodziny jako jedynego środowiska, w którym może występować problem przemocy. Aktualne brzmienie przepisów stygmatyzuje rodzinę. Zmiana nazwy ustawy stanowi punkt wyjścia, wskazuje na modyfikację postrzegania problemu przemocy. Dla przykładu - wprowadzamy nową, szerszą definicję osoby doznającej przemocy domowej.
Urszula Nowakowska
Zmiana wychodzi naprzeciw temu, co funkcjonuje w ustawodawstwie międzynarodowym, bo o przemocy domowej jest mowa w konwencji stambulskiej i rezolucji Parlamentu Europejskiego. Nasze przepisy będą więc bardziej spójne z tymi regulacjami. Dobrze się stało, że w projekcie wymienione są różne grupy osób doznających przemocy i że nie muszą one prowadzić wspólnego gospodarstwa z jej sprawcą. Nie chciałabym jednak, aby ta zmiana sugerowała, że w rodzinach nie dzieją się złe rzeczy, bo niestety bywają one złe i nie można zapominać, że do przemocy wobec kobiet i dzieci dochodzi najczęściej właśnie w nich.