Artykuł
Inwestorzy szybciej oddadzą nadwyżkę ze sprzedaży prądu
Saldo rozliczą co trzy lata, a nie dopiero po piętnastu. I to jest zła wiadomość. Dobra jest zaś taka, że ustawodawca przewidział długi okres przejściowy. A dla tych, którzy dopiero wchodzą na rynek OZE, ułatwił procedurę i instalacje do 1 MW dopuszcza bez koncesji
To jedne z ważniejszych nowości, które wprowadzi ustawa z 17 września 2021 r. o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii i niektórych innych ustaw (Dz.U. 1873). Warto się z nimi zapoznać, ponieważ mogą wpłynąć na prowadzenie energetycznych biznesów - zarówno na plus, jak i na minus. A zainteresowanie stosunkowo niewielkimi instalacjami odnawialnych źródeł energii, zwłaszcza fotowoltaiką, jest obecnie bardzo duże. Urząd Regulacji Energetyki mówi o tysiącach zgłoszeń.
Mały już nie tak mały
Już niedługo tym wszystkim inwestującym w produkcję prądu ma być łatwiej. Ustawodawca zdecydował bowiem w nowelizacji o rozszerzeniu zwolnień z koncesji na wytwarzanie energii elektrycznej na instalacje OZE o zainstalowanej mocy elektrycznej do 1 MW. To ruch w dobrym kierunku, ponieważ w przypadku koncesji wydawanych przez prezesa URE procedura jest dłuższa i wymaga więcej formalności. Do tej pory z obowiązku uzyskiwania koncesji zwolnione były tylko małe instalacje do 500 kW. By mogły działać, wystarczyło złożyć wniosek i uzyskać wpis do rejestru wytwórców energii w małych instalacjach OZE (MIOZE). Po zmianach z prostej ścieżki skorzystają także te o mocy do 1 MW. - To dobre rozwiązanie - mówi Katarzyna Szwed -Lipińska, dyrektor departamentu źródeł odnawialnych w URE. - Przedsiębiorcom będzie łatwiej, a przy okazji podział instalacji na małe i duże będzie spójny z podziałem koszyków aukcyjnych, bo one dzielone są również do 1 MW i powyżej 1 MW - dodaje urzędniczka (wyjaśnijmy: system aukcyjny jest sposobem wsparcia inwestycji w OZE).
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right