Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2021-09-23

Przedsiębiorcy kontra odpady

Omawialiśmy ostatnio w naszym poradniku głośne zmiany w zakresie gospodarki odpadami komunalnymi, jakie czekają samorządy w związku z najnowszą nowelizacją ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Z drobnymi wyjątkami weszła w życie 23 września br. Jednak przepisy noweli znajdą również przełożenie na sytuację i obowiązki przedsiębiorców. Niestety z reguły wcale nie na korzyść. Po pierwsze - dlatego że przepisy poprawiane były głównie na życzenie samorządów, aby pomóc im obniżyć koszty gospodarowania śmieciami oraz poprawić efektywność i usprawnić organizację gminnych systemów odbioru odpadów komunalnych. Po drugie - przy okazji do nowelizacji na życzenie służb ochrony środowiska wprowadzono wiele rozwiązań, które mają wspomóc je w walce z patologami. Efekt? Dużo zmian, którym biznes powinien się przyjrzeć.

Niewątpliwie niemal wszyscy przedsiębiorcy powinni we własnym interesie zainteresować się zmianą zasad obejmowania gminnym systemem posiadaczy nieruchomości niezamieszkanych - czyli parceli, na których nie mieszkają mieszkańcy. To, z czego samorządowcy się cieszą - czyli ograniczenie czasowe możliwości wyjścia przez przedsiębiorców z systemu i podniesienie opłat za wywóz śmieci z takich nieruchomości - dla biznesu oznacza nowe problemy. Przedsiębiorcy po przyjęciu przez JST uchwały o objęciu takich nieruchomości gminnym systemem będą mieli tylko 60 dni na złożenie oświadczenia o wycofaniu się z niego. Kto tego nie zrobi na czas - utkwi w objęciach gminy, nie mogąc zrezygnować i podpisać samodzielnie umowy z wybraną firmą oferującą korzystniejszą ofertę. Na szczęście uwięziony będzie nie na wieki, ale do czasu otwarcia kolejnego „okienka” na składanie oświadczeń o wycofaniu się, co stanie się po ogłoszeniu przetargu na obsługę systemu. Tylko konia z rzędem temu, kto śledzi ogłoszenia o przetargach na stronach BIP!

Ale to nie koniec niekorzystnych zmian. Do dużych przetasowań doszło w karach za złamanie przepisów środowiskowych. Administracyjna kara do 1 mln zł zamiast mandatu lub grzywny do 5000 zł grozić będzie m.in. za: nieprowadzenie lub fałszowanie ewidencji odpadów oraz przekazywanie odpadów nielegalnie działającym podmiotom. Wszystko w imię walki z szarą strefą na wysypiskach i w obrocie odpadami (m.in. z karuzelą VAT, która podobno najlepiej właśnie kręci się na śmieciach). W efekcie trudniej już będzie schronić się pod parasolem BDO (czyli Bazy danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami) firmom, które fałszują ewidencję odpadów. Ale rykoszetem mogą oberwać uczciwi przedsiębiorcy, którzy mają kłopoty z nie zawsze sprawnie działającą BDO. Na szczęście na osłodę są też zmiany, które mają ułatwić życie biznesowi. Przede wszystkim obniżono dolny limit większości kar administracyjnych - aby przy małych przewinieniach sankcje nie były zbyt dotkliwe. Poluzowano też niektóre wymogi w magazynowaniu i monitoringu wizyjnym, np. odpady niebezpieczne mogą poleżeć trzy lata, a nie tylko rok, a kamery nie muszą obserwować odpadów niepalnych.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00