Jedyna rewolucja, jaką planujemy w kwestiach dotyczących zgonów i organizowania pogrzebów, to ta cyfrowa
Wojciech Labuda: W skrajnych przypadkach, np. śmierci w miejscu publicznym, na stwierdzenie zgonu trzeba czekać wiele godzin. Dlatego do niestandardowych sytuacji wzywany będzie koroner. Jednak w normalnych warunkach nadal będzie to zadanie lekarza pierwszego kontaktu
fot. Krystian Maj/Materiały prasowe
Wojciech Labuda, pełnomocnik prezesa Rady Ministrów do spraw reformy regulacji administracyjnych związanych z ruchem naturalnym ludności i ochrony miejsc pamięci
W wykazie prac legislacyjnych rządu pojawiła się zapowiedź nowelizacji ustawy o cmentarzach. Które to już podejście do zmiany przepisów z 1959 r.?
Od 2015 r. podejmowano dwie zasadnicze próby regulacji na nowo prawa pośmiertnego. Prace toczyły się dwutorowo - kwestie związane z cmentarzami i pochówkami zachowano w ramach ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych i powierzono głównemu inspektorowi sanitarnemu, natomiast zagadnieniami stwierdzania, dokumentowania i rejestracji zgonów zajęło się bezpośrednio Ministerstwo Zdrowia w ramach projektu tzw. ustawy o koronerze. Pierwszy projekt, przygotowany przez GIS, nie został upubliczniony, natomiast drugi z nich przekazano do szerokich konsultacji społecznych pod koniec 2019 r., jednak w międzyczasie doszło do zmiany rządu. Obecnie, mając już nieco inne, szersze założenia, ale też wiele doświadczeń stosowania dotychczasowych przepisów, ponownie podjęliśmy się stworzenia nowej ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych.