Artykuł
Przepis o indywidualizacji rozliczeń za śmieci może się okazać niewypałem
By każdy z mieszkańców bloku czy innego budynku wielolokalowego płacił tylko za wytworzone przez siebie odpady, gmina i zarządca nieruchomości muszą dojść do porozumienia, jak to zorganizować i sfinansować. O konsensus może być jednak trudno, bo wszyscy boją się dodatkowych kosztów
Zgodnie z przyjętą 11 sierpnia przez Sejm nowelizacją ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach mieszkańcy budynków wielolokalowych będą mogli być indywidualnie rozliczani z obowiązku selektywnego zbierania odpadów. Oznacza to koniec z odpowiedzialnością zbiorową za źle segregowane śmieci, np. przez jednego czy dwóch mieszkańców bloku. Jednak od możliwości do praktycznego zastosowania przepisów daleko. I to nie tylko z tego powodu, że wejdą w życie od nowego roku (choć uchwały ws. indywidualnych rozliczeń w całej gminie czy na danym osiedlu rady gmin będą mogły podejmować wcześniej), lecz dlatego, że powodzenie rozwiązania zależy od zgody większości mieszkańców nieruchomości, która ma być objęta nowym systemem, i ich możliwości finansowych. Bo co do zasady to właściciel nieruchomości (np. wspólnota czy spółdzielnia mieszkaniowa) będzie musiał za to zapłacić. Sposób rozliczania śmieci od osoby (to, jakie będą do tego celu użyte technologie - kody kreskowe, kody QR, czytniki) też będzie musiała zaakceptować gmina.
-
keyboard_arrow_right