Artykuł
Śmigłowce przestaną osiadać tam, gdzie życzy sobie pasażer
Ładunek nie doleci na budowę, a prezes nie wyląduje przy nowej inwestycji. Resort infrastruktury chce bowiem zniesienia lądowisk nieewidencjonowanych - dowiedział się DGP. Chodzi o poprawę bezpieczeństwa. Przewoźnicy nie kryją jednak obaw
Urząd Lotnictwa Cywilnego wraz z Ministerstwem Infrastruktury pracuje nad nowelizacją ustawy z 3 lipca 2002 r. - Prawo lotnicze (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1970 ze zm.; dalej: p.l.), w której jest planowane m.in. uchylenie art. 93 ust. 6 p.l.
To przepis umożliwiający statkom powietrznym (czyli np. śmigłowcom) lądowanie na terenie nieewidencjonowanym, pod warunkiem że zostaną zachowane warunki bezpieczeństwa i robi się to nie częściej niż 14 dni w ciągu kolejnych 12 miesięcy. A start i lądowanie wykonywane są za zgodą posiadacza nieruchomości, na której znajduje się lądowisko.