Artykuł
Zamieszania wokół delegacji ciąg dalszy
Nigdy wcześniej Sąd Najwyższy nie uchylił wyroku z tego powodu, że byliśmy członkami składu orzekającego - zarzekają się w odpowiedzi na pytania DGP Dariusz Drajewicz i Rafał Puchalski, sędziowie, którzy zostali delegowani do sądów wyższej instancji na czas pełnienia określonych funkcji.
Jak pisaliśmy już wielokrotnie w DGP, Sąd Najwyższy ostatnimi czasy zaczął uchylać wyroki z powodu nieprawidłowej obsady sądu. Chodziło o to, że w wydaniu orzeczeń brali udział sędziowie, którzy zdaniem SN zostali nieprawidłowo delegowani do sądów wyższej instancji. Problem na razie dotyczył dwóch członków obecnej Krajowej Rady Sądownictwa - Rafała Puchalskiego oraz Dariusza Drajewicza. Obaj zostali delegowani do sądów apelacyjnych na czas pełnienia funkcji - odpowiednio prezesa Sądu Okręgowego w Rzeszowie i wiceprezesa Sądu Okręgowego w Warszawie. SN uznał, że taki sposób określenia czasu delegacji jest niezgodny z przepisami, gdyż te mówią, że można sędziego delegować na czas nieokreślony lub określony, nie dłuższy niż dwa lata.
-
keyboard_arrow_right