Boom na fotowoltaikę. Czy warto się spieszyć i ponieść ryzyko?
Wielu przedsiębiorców inwestując w instalacje, chce się załapać na stary, korzystniejszy system. Tyle że dopiero zaczynają i pytają, czy zdążą. No bo czy wystarczy ją wybudować i oddać do użycia, czy trzeba mieć umowę kompleksową? I jak uchwycić moment wytworzenia energii, o którym mowa w projekcie
W minionym miesiącu, na chwilę przed szkolnymi wakacjami, w branży fotowoltaicznej zawrzało. A wszystko za sprawą projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo energetyczne oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii, który zakłada likwidację korzystnego dla prosumentów systemu opustów. I to w bardzo krótkim czasie, bo już od 1 stycznia 2022 r. Po tej dacie inwestowanie w fotowoltaikę nie będzie dla przedsiębiorców tak opłacalne, jak dziś. Dlatego ci, którzy nie sprzedają jeszcze nadwyżek energii elektrycznej wytworzonej w instalacji, a planowali to robić, stanęli w blokach startowych i chcą jak najszybciej nadgonić czas. Jednocześnie są pełni obaw, czy inwestycja w OZE na ostatnią chwilę - przed radykalną zmianą przepisów - nie okaże się przestrzelona. Pytają więc, co muszą dokładnie zrobić oraz czy i jak ten proces przyspieszyć.