aktualności
Urzędy nie są jednomyślne co do adresu zameldowania cudzoziemca
Jedne wymagają wpisania go do karty pobytu, a inne – mimo że z przepisów taki obowiązek wynika – na brak tej informacji przymykają oko. Rozumieją, że prawo i życie nie zawsze idą ze sobą w parze
Karta pobytu to dokument potwierdzający tożsamość cudzoziemca podczas jego pobytu w Polsce. Ma ona zbliżony wygląd i funkcję do tej, jaką pełni dowód osobisty. Jej wydanie potwierdza, że osoba pochodząca spoza UE może legalnie przebywać w danym kraju, co jest niezbędne do podjęcia legalnego zatrudnienia. Karta zawiera informacje o cudzoziemcu, takie jak m.in. imię i nazwisko oraz adres zameldowania. [ramka] I właśnie adres zameldowania bywa problematyczny dla cudzoziemców lub ich przyszłych pracodawców, którzy pomagają im w przeprowadzeniu procedury. Zastanawiają się, czy uzyskanie karty jest w ogóle możliwe, gdy takiego adresu z różnych powodów nie ma. Pytają, czy tę informację można po prostu pominąć. A może – w sytuacji gdy cudzoziemiec nie dopełnił obowiązku meldunkowego – wystarczy umieścić w karcie pobytu adres zamieszkania? Sprawy nie ułatwia zapewne to, że urzędy podchodzą do tego różnie. I to mimo że karty pobytu bez adresu zameldowania wydawać raczej nie wolno. Tak wynika przynajmniej z art. 244 ustawy z 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 35; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 159). Co ważne, mowa jest w nim o adresie zameldowania, a nie adresie zamieszkania albo adresie, pod którym dana osoba przebywa, lub miejscu, którego dotyczy posiadana przez cudzoziemca umowa najmu. Jedyny przypadek, gdy przepisy zezwalają na pominięcie adresu zameldowania w karcie pobytu, to sytuacja, kiedy okres zameldowania nie przekracza dwóch miesięcy. Nie jest natomiast uregulowana okoliczność, w której cudzoziemiec nie jest w ogóle zameldowany i nie zamierza dokonać meldunku. To tyle, jeśli chodzi o prawo.