Artykuł
Batalia o SN wciąż trwa
Prezydenckie akty powołania na urząd sędziego SN są niewzruszalne - uznał Naczelny Sąd Administracyjny. To jednak nie musi oznaczać końca sporu o status „nowych” sędziów
Ostatnie rozstrzygnięcia NSA dotyczące konkursów do Sądu Najwyższego budzą skrajne emocje wśród prawników. Bo choć NSA uchylił uchwały Krajowej Rady Sądownictwa, to nie przesądził, że osoby wyłonione w wadliwej procedurze nie są sędziami SN. Jednak z całą pewnością orzeczenia NSA są niezwykle istotne i w przyszłości mogą doprowadzić do podważenia powołań do SN. I to zarówno tych z 2018 r., jak i tych, do których dojdzie dopiero w przyszłości.
(Nie)zależność KRS
W zeszły czwartek NSA rozstrzygnął pięć odwołań od uchwał KRS. Dotyczyły one konkursu do Izby Cywilnej oraz Izby Karnej SN. Na ich skutek w SN znaleźli się m.in. obecna I prezes SN Małgorzata Manowska oraz Kamil Zaradkiewicz. Kolejne kilkanaście odwołań NSA rozpatrzy już w ten czwartek. One z kolei dotyczą uchwał, na podstawie których obsadzono dwie nowe izby SN - Izbę Kontroli Nadzwyczajnej SN oraz Izbę Dyscyplinarną SN.